Z wizytą w Łasku.
Poniedziałek 8 czerwiec. Na pozór zwyczajny dzień tygodnia ale nie dala naszego stowarzyszenia ponieważ w tym dni mieliśmy zawitać do Łasku. Wyczekiwana wycieczka została zorganizowana dzięki generałowi Włodzimierzowi Usarkowi, dowódcy 2 Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu.
Poranek był chłodny i pochmurny lecz mimo niepewnej pogody i wczesnej pory zebraliśmy się tłumnie przed bramą główną w Krzesinach. Z niecierpliwością czekając na przybycie autobusu. Czas szybko minął wśród rozmów i żartów. Dojechaliśmy do Łasku po godzinie 9, tuż przed początkiem lotów. Od razu z uśmiechem przywitał nas jeden z pilotów zwany "Short Bus" oraz chor. Rafał Adamczewski który wcielił się w rolę przewodnika grupy pasjonatów. Po objżeniu startu pierwszej tury zostaliśmy zaprowadzeni do domku pilota, gdzie mieliśmy okazje poznać pilotów i zobaczyć niezwykły bar w którym można było wypić świeżą kawę lub zjeść coś słodkiego. Fantazyjne urządzone wnętrze pełne lotniczych pamiątek, naszywek, obrazków. Znajdowały się tam ławki, stoły a nawet akwarium stworzone z owiewek kabiny MiGa-21.
![]() ![]() ![]() Przyszedł czas na lądowania w towarzystwie kapitana Michała "Rubera" Krasa. Lądowania podziwialiśmy z końca pasa a wysoki wał doskonale posłużył jako tzw. "górka spotterska". Ku uciesze kolegów uzbrojonych w aparaty lub lornetki miejsce nadawało się idealnie. Podziwialiśmy jak kilku tonowe samoloty lekko osiadają na ziemi. Kolejnym punktem wycieczki był symulator gdzie mogliśmy do woli zadawać pytania, co więcej kilka osób miało możliwość poczuć się jak prawdziwi piloci i zasiąść za sterami wirtualnego F-16. Z tego co słyszałam wrażenie niesamowite ale strasznie ciasno ;).
![]() ![]() ![]() Czas leciał nieubłaganie i zbliżały się starty II tury. Ochoczo skierowaliśmy swoje kroki przed pas znajdujący się za domkiem pilota. Gdy tylko eFy zaczęły wyłaniać się zza hangarów momentalnie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki dało się słyszeć dźwięk pstrykanych zdjęć. W pewnej chwili spostrzegliśmy, że do owiewki jednego z F-16 o numerach bocznych 4075 pilotowanego przez majora Marcina ""Mahb"" Modrzewskiego przyczepiona jest karteczka na której widnieje napis : "POZDRO DLA SPOTTERÓW". To była miła niespodzianka, naprawdę sympatyczny gest. Dzięki czemu wielu z nas poczuło się docenionym, odczuliśmy że nasza praca czy zainteresowanie może być dla kogoś ważna.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Rozentuzjazmowani udaliśmy się na wieże gdzie mieliśmy okazje porozmawiać z obsługą, zapoznać się z obowiązkami kontrolera, z przyrządami czy po prostu podziwiać lotnisko oraz okolice. Gdy usłyszeliśmy że eFy wracają do domu, większość z nas czym prędzej skierowała się na zewnątrz, do wyznaczonego miejsca nieopodal pasa. Słysząc zbliżający się znajomy, wyczekiwany dźwięk nie mieliśmy pojęcia że piloci dostarczą nam takich atrakcji. Byliśmy światkami prawdziwego show w powietrzu. Wspaniałe niskie przeloty, świece czy inne urozmaicenia.
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Pełni wrażeń udaliśmy się przed domek pilota na grill. W towarzystwie pilotów F-16 pałaszowaliśmy kiełbaski, rozmawialiśmy i dzieliliśmy się wrażeniami. Mieliśmy również okazje zobaczyć jak wygląda tankowanie w powietrzu z perspektywy pasażera albo bitwa powietrzna widziana oczami pilota. Zaprowadzono nas nawet do kina gdzie mieliśmy możliwość obejrzenia niedługiego filmu. Niestety wyprawa dobiegała końca. Jeszcze tylko wspólne zdjęcie, uścisk dłoni i pełni pozytywnych przeżyć ruszyliśmy w drogę do domu. Niewątpliwe tą że eskapadę możemy zaliczyć do bardzo udanych. Zadziwiła nas wyjątkowa atmosfera tego miejsca, dowiedzieliśmy się wielu nowych rzeczy, słyszeliśmy ciekawe, często zabawne historie, mogliśmy z bliska podziwiać niezwykły samolot jakim jest F-16 a przede wszystkim zyskaliśmy nowych przyjaciół wśród lotniczej braci.
![]() ![]() Wyrazy wdzięczności za mile spędzony dzień należą się gen. bryg. pil. Włodzimierzowi Usarkowi oraz dowódcy 32 Bazy Lotniczej płk. pil. dr. Władysławowi Leśnikowskiemu, dowódcy 10 Eskadry Lotnictwa Taktycznego ppłk. dypl. pil. Dariuszowi Malinowskiemu, pilotom: kpt. Dudzie, kpt Krasowi, mjr Modrzewskiemu, mjr Nowakowi, mjr Chojnackiemu, mjr Ostrowskiemu, chorążemu Rafałowi Adamczewskiemu oraz wszystkim pracownikom 32 Bazy Lotniczej za ugoszczenie nas w swojej bazie. Podziękowania należą się również kapitan Marlenie Bielewicz- Giochev i kapitanowi Waldemarowi Krzyżanowskiemu którzy towarzyszyli nam w podróży oraz wszystkim członkom stowarzyszenia a w szczególności Markowi "Rushowi" który mimo częściowej niedyspozycji przyczynił się do zorganizowania tej wspaniałej wycieczki. Pełni emocji które towarzyszą nam od czasu wyprawy na EPLK jesteśmy pewni że nie raz będziemy gośćmi w Łaskiej bazie i że współpraca pomiędzy 32 Bazom Lotniczą a naszym stowarzyszeniem będzie się rozwijała.
Autor: Magdalena Smaś Foto: Tomasz Chochół, Marcin Czajko, Marcin Kuska, Krzysztof Suterski, Krzysztof Walczak, Tomasz Wasiński
|